LublinPGEFunFloorLubelskieORLEN SUPERLIGA

Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

KONTRAST

żółto-czarna wersja

czarno-żółta wersja

biało-czarna wersja

tryb normalny

Aktualności

Agnieszka Kowalska: Będę mocno trzymać kciuki za reprezentację

news-big

 

Rozmawiamy z Agnieszką Kowalską, która podsumowuje pierwszą rundę, opowiada o przygotowaniach do drugiej części sezonu, a także ocenia szanse reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy.

Po kończącym pierwszą rundę meczu w Besancon dostałyście od sztabu szkoleniowego tydzień wolnego. Udało się naładować baterie?
Tak. Byłam w tym czasie w swoim rodzinnym domu i widziałam się z bliskimi. Odpoczęłam przede wszystkim psychicznie, bo fizycznie to niekoniecznie (śmiech). Bardzo się cieszę, że miałam taką możliwość.

W tym tygodniu wróciłyście do treningów w klubie, choć w okrojonym składzie z uwagi na występ reprezentacji na mistrzostwach Europy. Jak mają wyglądać wasze najbliższe tygodnie?
Rzeczywiście jest nas teraz niewiele, bo dużo zawodniczek pojechało na kadrę. Wiem, że trener zaplanował dla nas zajęcia z biegania na stadionie. Będzie też na pewno dużo siłowni oraz pracy nad umiejętnościami indywidualnymi, typu rzuty czy technika. Można powiedzieć, że teraz będziemy przechodzić ponownie swego rodzaju okres przygotowawczy, bo kolejny mecz czeka nas dopiero w połowie stycznia. Mamy dużo czasu na treningi, więc jestem pewna, że będzie to dość intensywny czas.

A jak oceniasz pierwszą rundę obecnego sezonu?
Nie osiągnęłyśmy może wszystkiego, co chciałyśmy, ale myślę, że z meczu na mecz wszystko idzie w dobrym kierunku. Miejmy nadzieję, że kolejne rundy będą w naszym wykonaniu lepsze, bo zgubiłyśmy już kilka punktów. Póki co, nie patrzymy się jednak w tabelę i na wyniki naszych rywali, tylko skupiamy na sobie. Zostało dużo kolejek, więc wszystko jest sprawą otwartą.

Już w piątek reprezentacja Polski zacznie zmagania w mistrzostwach Europy. Jak oceniasz szanse naszej kadry w tym turnieju?
Trzeba zaznaczyć, że jest to bardzo ciężka impreza, bo na Starym Kontynencie są reprezentacje należące do światowej czołówki piłki ręcznej. Nasza kadra jest w ciężkiej grupie, ale właściwie na tym turnieju nie ma łatwych grup. Wydaje mi się, że polski zespół może zarówno z każdym wygrać, jak i przegrać. Wiele będzie zależeć od dyspozycji dnia.

Masz duże doświadczenie reprezentacyjne. Czy twoim zdaniem na takich turniejach najwięcej zależy od wyniku pierwszego meczu?
Na pewno bardzo ważne jest dobre wejście w mistrzostwa. Pierwszym rywalem Polek jest Serbia. Można mówić, że teoretycznie jest to najsbłaszy przeciwnik w grupie, ale takie podejście może być zgubne. Cały zespół musi dać z siebie wszystko i podejść z odpowiednią koncentracją do każdego rywala.

Ostatnie sparingi reprezentacji zakończyły się jednym zwycięstwem i dwoma porażkami, ale te wyniki chyba nie mają większego znaczenia?
Oglądałam te mecze i widziałam lepsze oraz słabsze fragmenty naszej kadry. Dwa lata temu i rok temu reprezentacja wygrywała wszystko przed turniejem, a później było gorzej. Teraz w Alicante nie do końca wszystko się udało, ale może akurat dziewczyny trafią ze szczytową formą na mistrzostwa? Najważniejsze jest to, żeby wierzyły, że każdego można pokonać, zostawiły serce na boisku i walczyły z całych sił. Będę mocno trzymać za nie kciuki.

Powrót do aktualności