Historia
OSIAGNIĘCIA KLUBU
Mistrzostwo Polski:
1 miejsce (22x): 1995, 1996, 1997, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2005, 2006, 2007, 2008, 2009, 2010, 2013, 2014, 2015, 2016, 2018, 2019, 2020
2 miejsce (4x): 2004, 2011, 2022, 2023
3 miejsce (1x): 2012, 2021
Puchar Polski:
1 miejsce (11x): 1996, 1997, 1998, 2000, 2001, 2002, 2006, 2007, 2010, 2012,2018
Liga Mistrzyń:
ćwierćfinał (2x): 2000, 2002
Puchar EHF:
1 miejsce (1x): 2001
Puchar Challenge CUP
1 miejsce (1x): 2018
HISTORIA KLUBU
Najnowszą historię lubelskiego szczypiorniaka kobiet rozpoczynamy na początku lat 90-tych XX wieku, kiedy to drużynę Międzyszkolnego Klubu Sportowego zaczął wspierać Montex – firma budowlana prowadzona przez Tadeusza Strzęciwilka. Lublinianki pod wodzą duetu trenerskiego Henryk Grundszok - Waldemar Czubala w cuglach wygrały drugą ligę i tak oto 25 września 1993 roku zadebiutowały w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ich pierwszym, wyjazdowym rywalem była Zgoda Ruda Śląska, a debiut wypadł okazale, bo zakończył się wygraną 24:19. Swojej publiczności piłkarki MKS-u zaprezentowały się po raz pierwszy cztery dni później, rywalizując w hali Mosir przy Zygmuntowskich z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Drużynę prowadził duet trenerski Jerzy Ciepliński- Waldemar Czubala, a o jej sile stanowiły reprezentantki Polski z kapitan Iwoną Nabożną na czele.
Inauguracyjny sezon zakończył MKS na czwartym miejscu w tabeli i na trzeciej pozycji w Pucharze Polski, co premiowało nasz zespół do występów w europejskich pucharach. Już wtedy zaczęła panować w Lublinie moda na Montex, a jako ciekawostkę dodajmy, że przed rewanżowym starciem z duńskim m w styczniu 1995 roku w ramach rywalizacji o półfinał nieistniejących już rozgrywek Women’s City Cup halę przy ul. Chodźki musiano zamknąć na dobre dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Lublinianki prowadzone już wtedy (i przez kolejne osiem lat) przez Andrzeja Drużkowskiego tylko mniejszą liczbą bramek zdobytych na wyjeździe odpadły z dalszych gier, natomiast na krajowych arenach w swym drugim sezonie mistrzostw Polski nie miały już sobie równych, zdobywając 21 maja 1995 pierwszy złoty medal w historii klubu.
Kolejny rok przyniósł bardzo oczekiwany awans do najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie, czyli Ligi Mistrzyń. 9 listopada 1996 Montex podejmował słynną Podravkę Koprivnica, a w pełnym emocji spotkaniu przy nadkomplecie publiczności zwyciężyły ostatecznie jednym golem Chorwatki. Pierwszy debiutancki sezon w Champions League zakończyły lublinianki z czterema punktami na koncie i niebagatelnym doświadczeniem, które przekładało się na rozgrywki ligowe. Montex rozpoczął bowiem długą serię krajowych triumfów, dokładając do złotych medali pierwszy tytuł zdobywcy Pucharu Polski.
Duże zmiany w składzie pod koniec lat 90-tych, odejście z klubu słynnego duetu Anna Ejsmont-Anna Garwacka, ale również znakomite transfery Magdaleny Chemicz, Izabeli Czapko (obecnie Puchacz) i Renaty Żukiel dały nową jakość zespołowi. Na efekty nie trzeba było długo czekać – Montex z dorobkiem 10 punktów wygrał swoją grupę Ligi Mistrzyń i po raz pierwszy awansował do grona najlepszych ośmiu zespołów Europy. W 2000 roku lublinianki wprawdzie nie zdołały się przebić do Champions League, ale pechową rywalizację z doskonale znanymi dziś Węgierkami z Gyor przekuły na wielki sukces, zwyciężając niedługo później całe rozgrywki o Puchar Federacji.
To niewątpliwie największe osiągnięcie nie tylko w historii klubowego szczypiorniaka w Polsce. MKS Montex bowiem 12 maja 2001 roku przeszedł do annałów polskiego sportu jako druga drużyna w grach zespołowych zdobywająca Puchar Europy! Pół roku później Wioletta Luberecka, legendarna kapitan zespołu, została nominowana do finałowej trzydziestki prestiżowego plebiscytu Przeglądu Sportowego, ale zrezygnowała z udziału w balu mistrzów sportu, bo wypadał on w przeddzień domowej rywalizacji w Champions League. Piłka ręczna była zawsze najważniejsza, a Montex miał wtedy wielką renomę w Europie.
Również następny sezon był bardzo udany, co znamionowały już grupowe zwycięstwa lublinianek z najlepszą ówczesną drużyną Starego Kontynentu Krimem Lublana. Montex po raz drugi awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń, ale w zaciętym dwumeczu z późniejszym finalistą FTC Budapeszt odpadł różnicą raptem dwóch goli. Niestety, sukcesy na boisku zbiegły się z problemami finansowymi na rynku budowlanym i coraz mniejszą pomocą ze strony głównego sponsora klubu. Lublinianki wprawdzie jeszcze przez kolejne dwa sezony występowały w Champions League, ale w 2004 roku już pod nazwą KS Bystrzyca straciły tytuł mistrza Polski, zajmując drugą lokatę w czempionacie kraju.
Taki stan rzeczy nie trwał na szczęście długo. Rok później już jako SPR nasza drużyna nie tylko odzyskała mistrzostwo, ale głównie pod wodzą Edwarda Jankowskiego zdobywała je przez kolejnych pięć sezonów, co w 2010 łącznie dało nam już 15 złotych medali w kolekcji klubu i absolutną dominację w klasyfikacji najlepszych zespołów kobiecego szczypiorniaka w Polsce. Warto zwrócić uwagę, że SPR (w 2008 i 2010) dotarło też dwukrotnie do ćwierćfinału prestiżowych rozgrywek o Puchar Federacji, a nasz mecz z Byasen Trondheim właśnie w tych rozgrywkach śledziło 14 lutego 2009 roku ponad cztery tysiące widzów zgromadzonych w hali Globus. Zainteresowanie spotkaniem ze znakomitymi Norweżkami było tak duże, że dla wszystkich chętnych nie starczyło biletów. W kolejnym dwóch sezonach (2010/2011 i 2011/2012) SPR zajmowało odpowiednio drugą i trzecią lokatę w kraju, ale właśnie w tym czasie do drużyny wprowadzono wiele młodych reprezentantek, które dawały realne nadzieje na odzyskanie złotych medali dla stolicy kobiecego szczypiorniaka w Polsce. W tym czasie aż siedem lubelskich zawodniczek dostawało regularne powołania do kadry narodowej seniorek, czym nie mógł się poszczycić żaden inny ligowy zespół. Doszło też do wydarzenia historycznego, jakim był debiut w koszulce z orzełkiem na piersi Kristiny Repelewskiej, która urodziła się na Białorusi, a polskie obywatelstwo uzyskała po dekadzie spędzonej w kraju nad Wisłą. Warto wspomnieć, że 1 kwietnia 2012 SPR Lublin zdobyło dziesiąty w historii i ostatni jak do tej pory Puchar Polski za triumf w świetnie zrealizowanym turnieju Final four w hali Globus.
Lata 2012-2015 to nie tylko powrót do złotego okresu klubu i trzy wygrane z rzędu mistrzostwa kraju, ale również powrót do historycznej nazwy MKS Lublin oraz pozyskanie sponsora tytularnego w postaci firmy Selgros. Po prawie 10 latach przerwy nasz zespół wrócił też, już bez konieczności rozgrywania turniejów eliminacyjnych, do najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych, czyli kobiecej Ligi Mistrzów. Na trenerskiej ławce w miejsce utytułowanego Edwarda Jankowskiego (obecnie Energa AZS Koszalin) pojawiły się legendy klubu: lewoskrzydłowa Sabina Włodek oraz kołowa Monika Marzec. Pierwszy sezon po tak długiej przerwie na tym poziomie rywalizacji nie mógł nam przynieść jeszcze zdobyczy punktowych, ale dał drużynie niezbędne doświadczenie, a dla Aliny Wojtas stał się przepustką do głośnego zagranicznego transferu. Wysoka rozgrywająca, która od 2009 roku reprezentowała lubelskie barwy przeniosła się latem 2014 do słynnej drużyny mistrza Norwegii, Larvik HK, z którym w maju 2015 zajęła zresztą drugie miejsce w Champions League. MKS o takich sukcesach jeszcze nie śmiał marzyć, lecz w sezonie 2014/2015 zdobył trzy punkty w Lidze Mistrzyń, a w Pucharze Zdobywców Pucharów po raz trzeci w historii dotarł do ćwierćfinału, w którym uległ późniejszemu triumfatorowi rozgrywek, FC Midtjylland.
W sezonie 2015/2016 MKS ponownie zagrał w Lidze Mistrzyń, niestety tym razem nie zdobywając punktów. Drużynie nie powiodło się także w Pucharze Zdobywców Pucharów. Po odpadnięciu z LM lublinianki spotkały się z norweskim Vipers Kristiansand na etapie 1/8 finału tych rozgrywek. Sezon zakończył się jednak sukcesem i zdobyciem dziewiętnastego mistrzostwa kraju.
Rozgrywki 2016/2017 były nie do końca udane zarówno na polu krajowym, jak i europejskim. Nasz zespół odpadł w pucharu EHF na etapie III rundy tych rozgrywek, w PGNiG Superlidze zajął natomiast ostatecznie czwarte miejsce.
W 2018 lublinianki pod wodzą trenera Roberta Lisa sięgnęły po potrójną koroną, wygrywając ligę, Puchar Polski, a także triumfując w EHF Challenge Cup. Dwa ostatnie trofea zdobyły zresztą w ciągu niespełna 36 godzin, co zapisze się na stałe w historii zawodowego sportu nad Wisłą. Na równi z sukcesami sportowymi należy postawić stworzenie wspaniałego klimatu do uprawiania piłki ręcznej w Lublinie, kibicowską społeczność, zaangażowanie lokalnych sponsorów, co nie pozwoliło klubowi zniknąć z mapy w najtrudniejszych finansowo okresach.