LublinLubelskieFunFloorORLEN SUPERLIGA

Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

KONTRAST

żółto-czarna wersja

czarno-żółta wersja

biało-czarna wersja

tryb normalny

Aktualności

Efektowna wygrana, mecz życia Kasi Wojdat!

news-big

 

dora

To miał być mecz kolejki i z pewnością nim był, bo emocji i zupełnie dobrego poziomu było co niemiara. Zaczęło się od show Doroty Małek, która zdobyła pierwsze cztery trafienia dla MKS-u Selgros.

Miejscowe liczyły głównie na mocną obronę z wysoką Moniką Aleksandrowicz na środku i momentalne kontry do reprezentacyjnych skrzydłowych – Kingi Grzyb i Katarzyny Koniuszaniec. Przez początkowy kwadrans wszystko było pod kontrolą – sporo piłek odbijała Ekaterina Dzhukeva, ale gdy przestaliśmy skutecznie rzucać w ataku, Start szybko nas skarcił. Od stanu 8:8 podopieczne Antoniego Pareckiego zaliczyły cztery bramki z rzędu i już tej przewagi nie oddały do zmiany stron. Szczególnie w osłabieniu liczebnym trudno było nam sforsować mocną obronę gospodyń, ale strata przy zejściu na przerwę była minimalna, bo wynosiła zaledwie jedno oczko. Duża w tym zasługa Weroniki Gawlik, która obroniła kilka bardzo groźnych rzutów z najbliższej odległości. Gdyby tak jeszcze powstrzymać ataki elbląskich skrzydeł?

Drugą połowę zaczęliśmy świetnie, bo od gola Katarzyny Wojdat, które pewnie wtedy jeszcze nie wiedziała, że rozgrywa zawody życia. W 32.minucie niezawodna kapitan Małek wyprowadziła nas na +1, a były to dopiero początki dobrych wiadomości. Znacznie lepsza postawa w defensywie procentowała pięknymi kontrami, a punktować mogły głównie skrzydłowe, ze wspomnianą „Kejcik” na czele.

W 44. minucie najlepsza ekonomistka wśród szczypiornistek trafiła na 20:25, co już mogło przesądzić o losach rywalizacji. Start nie zamierzał jednak oddawać zwycięstwa bez walki i szybko zmniejszył straty aż o 4 oczka. O czas musiała prosić Sabina Włodek, której reprymenda przyniosła kapitalny skutek. Zaczęło się od magicznego trafienia Małek po wrzutce. Ważne gole zaczęła też zdobywać Alina Wojtas, koncert gry między słupkami dawała wciąż Gawlik, nic więc dziwnego, iż przewaga lublinianek znów sięgała 4-5 bramek. Wydaje się, że fatalnym rozwiązaniem po stronie Startu było skierowania nominalnej skrzydłowej Aleksandry Jędrzejczyk na środek rozegrania. Ta pozycja wyraźnie przerosła byłą reprezentantkę Polski, tak samo jak udanych zawodów nie zaliczyła jej rówieśniczka Edyta Szymańska.

To jednak nie są zmartwienia MKS-u Selgros. Mistrzynie Polski w bardzo dobrym stylu udowodniły, że nieprzypadkowo są na czele tabeli, o ile nie mają rozegranych dwóch spotkań mniej od Vistalu. A właśnie Vistal będzie kolejnym rywalem naszej drużyny. Wielkie starcie dwóch ostatnich mistrzów Polski w niedzielę, 26 stycznia o 17.30 w Gdyni. Nie powinno tam zabraknąć fanów lubelskiej siódemki.

EKS Start Elbląg – MKS Selgros Lublin 27:33 (17:16)

Start: Sielicka – Koniuszaniec 5, Waga 4, Janaczek 4, Grzyb 4, Aleksandrowicz 3, Zoria 2, Szymańska 2, Klonowska 2, Jędrzejczyk 1, Karwecka

MKS Selgros: Dzhukeva, Gawlik – Małek 10, Wojtas 7, Wojdat 5, Konsur 4, Mihdaliova 3, Drabik 2, Nestsiaruk 2, Skrzyniarz, Rola, Gęga

Kary: Start – 8 minut , MKS Selgros – 14 minut

Powrót do aktualności