Aktualności
Lider zostaje w Lublinie!
W ostatnim spotkaniu pierwszej rundy PGNiG Superligi kobiet, piłkarki ręczne MKS Selgros Lublin wygrały z Vistalem Gdynia 29:25 i utrzymały prowadzenie w ligowej tabeli. Przed rundą rewanżową lublinianki mają trzy punkty przewagi nad drugimi zawodniczkami z Gdyni.
Spotkanie od pierwszych minut w zespole 17-krotnych mistrzyń rozpoczęły Ekaterina Dzhukeva na bramce, Jessica Quintino i Agnieszka Kocela na skrzydłach, Alesia Mihdaliova, Dorota Małek i Marta Gęga na rozegraniu oraz Joanna Drabik na kole. Lublinianki rozpoczęły od skromnego prowadzenia 2:1 po pięciu minutach. Dobrze w bramce przyjezdnych bowiem spisywała się Małgorzata Gapska. Podopieczne Sabiny Włodek zmarnowały przynajmniej dwie dogodne sytuacje – najpierw w bramkarkę trafiła Alesia Mihdaliova, a następnie w słupek w sytuacji sam na sam Agnieszka Kocela i po dziesięciu minutach był remis 2:2.
Niedługo potem karę dwóch minut otrzymała Aleksandra Zych i lublinianki wykorzystały to do przełamania się. Po powrocie swojej zawodniczki, gdynianki dalej nie mogły się odblokować. Problemów z tym nie miały za to gospodynie, które po rzucie w 20. minucie Jessici Quintino objęły prowadzenie 9:4. W kolejnych minutach podopieczne wciąż miały kłopoty albo ze sforsowaniem defensywy gospodyń, albo z celnością i tylko Aleksandra Zych zdobywała bramki dla swojej drużyny. Jej koleżanki nie mogły pokonać Ekateriny Dzhukevy nawet z rzutu karnego, którego zresztą wywalczyła właśnie Zych.
Gdynianka po pierwszej połowie miała na koncie cztery bramki, czyli tyle samo ile wszystkie pozostałe zawodniczki Vistalu. Z kolei w drużynie z Koziego Grodu po 30. minutach cztery trafienia miała Marta Gęga, po dwa Jessica Quintino i Alesia Mihdaliova oraz po jednej Dorota Małek, Valentina Nestsiaruk oraz Joanna Drabik i gospodynie prowadziły na przerwę 11:8.
Druga połowa pechowo rozpoczęła się dla Marty Gęgi. Rozgrywająca MKS rzuciła bramkę, a chwile później w obronie zderzyła się z Aleksandrą Zych, uraz szczęśliwie nie okazał się poważny ale w jej miejsce pojawiła się Kristina Repelewska. To jednak nie wybiło z rytmu aktualnych mistrzyń kraju, które po bramce w 35. minucie Alesi Mihdaliovej prowadziły 15:11. W 40. minucie wciąż prowadziły czterema trafieniami 17:13. Kolejną bramkę dla gospodyń rzuciła Małgorzata Rola, która jeszcze pod koniec pierwszej połowy zastąpiła na boisku Agnieszkę Kocelę. Jednak w tym fragmencie gry lepiej zaczęły spisywać się przyjezdne, które po dwóch rzutach Iwony Niedźwiedź przegrywały już tylko 16:18 i Sabina Włodek poprosiła o czas.
Po powrocie na parkiet obu zespołów, w drużyną z Koziego Grodu na boisku zameldowała się także Marta Gęga. Chwilę później przyjezdne miały rzut karny i w bramce po raz pierwszy w tym spotkaniu pojawiła się Weronika Gawlik, która tak zaczarowała przeciwniczkę, że ta rzuciła nad poprzeczką. Kwadrans przed końcem meczu, karę dwóch minut otrzymała najskuteczniejsza zawodniczka Vistalu, Aleksandra Zych, ale i tym razem podopieczne Sabiny Włodek nie wykorzystały tego do zwiększenia przewagi.
17-krotne mistrzynie Polski poczekały na Aleksandrę Zych i dopiero wtedy zaczęły ucieczkę. Po bramce w 50. minucie Agnieszki Koceli MKS Selgros Lublin wygrywał 23:18. Jednak podopieczne Pawła Tetelewskiego zaczęły odrabiać straty i trzy minuty przed końcową syreną Iwona Niedźwiedź rzuciła 24 -tą kontaktową bramkę. Ostatnie słowo należało jednak do gospodyń, którym udało się odeprzeć atak gości i ostatecznie wygrały 29:25. Spotkanie pechowo zakończyła Patrycja Kulwińska, która po zderzeniu z Martą Gęgą parkiet opuszczała na noszach. Podkreślić należy sportowe zachowanie lubelskich kibiców, którzy brawami i skandowaniem nazwiska starali się dodać otuchy reprezentacyjnej kołowej.
MKS Selgros Lublin – Vistal Gdynia 29:25 (11:8)
MKS: Dzhukeva, Gawlik, Baranowska - Gęga 7, Mihdaliova 6, Quintino 4, Repelewska 2, Małek 2, Drabik 4, Kocela 2, Rola 1, Nestsiaruk 1.
Vistal: Gapska, Kordowiecka - Niedźwiedź 7, Zych 5, Kulwińska 5, Galinska 3, Gutkowska 2, Janiszewska 1, Labuda 1, Kozłowska 1, Andrzejewska, Dorsz
fot. Weronika Gawlik