Aktualności
MKS Lublin w finale! Biało-zielone juniorki młodsze pokonały SPR Gdynia
Gospodynie lubelskiego turnieju FinalFour Mistrzostw Polski Juniorek Młodszych w piłce ręcznej kobiet awansowały do finału, wygrywając z SPR-em Gdynia 34:26. O złoto zawodniczki MKS-u Lublin zagrają z UKPR-em Agrykola Warszawa.
Wynik otworzyły gdynianki, ale szybko rzutem ze skrzydła wyrównała Sara Mircic. W połowie czwartej minuty przyjezdne mogły wygrywać już 3:1, lecz Zofia Mazur obroniła rzut karny i próbę dobitki. Mircic natomiast wyrównała na 2:2. W siódmej minucie lublinianki po raz pierwszy wyszły na prowadzenie dzięki trafieniu Ingi Trochimczyk. Goście szybko wyrównali, a pod koniec dziesiątej minuty prowadzili 6:4. Solidna postawa w obronie oraz gole Martyny Zakrzewskiej i Sary Mircic sprawiły, że dwie minuty później tablica wyników wskazywała remis 6:6.
Po pierwszym kwadransie obydwa zespoły miały po jednym trafieniu więcej. Ciężar gry w ekipie z Lublina wzięły na siebie Laura Puchacz i Aleksandra Misiura. Obydwie zawodniczki znalazły drogę do siatki. Puchacz jednak miała chwilowy problem ze skutecznym egzekwowaniem „siódemek”. Miała też szansę na gola do pustej bramki, lecz chybiła. Utrzymywał się rezultat 8:8. Uległ on zmianie dopiero dwudziestej minucie, gdy Zuzanna Aleksandrowicz celnym rzutem wykorzystała absencję golkiperki z Gdyni (9:8). Zespół gości zdołał wyprzedzić lublinianki. Na cztery i pół minuty przed końcem pierwszej części meczu trener Wojciech Bracław wezwał swoje podopieczne do siebie. Przegrywały wówczas 11:13. Jego wytyczne odniosły oczekiwany skutek. Lublinianki odrobiły straty i wyszły na prowadzenie. Kluczowe były rzuty karne autorstwa Laury Puchacz. Rozgrywająca mimo początkowych problemów na siódmym metrze odblokowała się i pod koniec pierwszej połowy trafiła ze stałego fragmentu gry trzykrotnie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 15:14 na korzyść gospodyń.
Po zmianie stron gdynianki wyrównały, ale Inga Trochimczyk przywróciła korzystny wynik dla MKS-u. 90 sekund po wznowieniu gry lublinianki wygrywały już 17:15. Bramkarka gości Kira Avilova sięgnęła piłkę posłaną po kontrze przez Igę Kuchczyńską, ale ta i tak wtoczyła się do bramki. Po chwili skrzydłowa trafiła ponownie, a zaraz po niej skuteczny kontratak przeprowadziła Misiura. MKS Lublin wygrywał już 19:15. Równo z końcem 35. minuty Misiura znów umieściła piłkę w siatce. Tym razem był to gol na 21:16. Wcześniej kolejną bramkę zdobyła też Kuchczyńska.
Kapitalne interwencje Emilii Pietury, nieustępliwość Oli Misiury i Martyny Zakrzewskiej oraz kolejne trafienia Laury Puchacz. To wszystko sprawiło, że w 41. minucie biało-zielone wygrywały 24:17. Dwie minuty później Hania Napora wykończyła kontrę na 26:18. Wizja medalu stawała się coraz bardziej klarowna, choć w kolejnych minutach tempo meczu nieco wyhamowało. W ostatnie dziesięć minut starcia lublinianki weszły, prowadząc 28:21. Gola nr 28 dla gospodyń zdobyła Zuzanna Aleksandrowicz, ale okupiła bramkę urazem. Młoda rozgrywająca prezentowała się na parkiecie fenomenalnie, lecz nie zdołała go opuścić o własnych siłach. Przyjezdne natomiast zaczęły odrabiać straty. Trener Wojciech Bracław wziął zatem czas na osiem minut przed końcową syreną.
Akcja po wznowieniu gry przyniosła rzut karny, a w jego konsekwencji bramkę Laury Puchacz. Było to już ósme trafienie wysokiej rozgrywającej w tym meczu. MKS Lublin wygrywał 29:23, a do końca meczu zostało niespełna siedem minut. Martyna Zakrzewska świetnie wymuszała przewinienia w defensywie gości. Gdy na cztery minuty przed końcem meczu Zofia Jedut trafiła ze skrzydła na 31:25, lublinianki były już jedną nogą w finale. Drugą dostawiły wraz z kolejnymi atomowymi rzutami Puchacz. Rozgrywająca trafiła po raz dziewiąty, dziesiąty i jedenasty, a jej zespół wygrywał 34:25. Przyjezdne zdołały trafić raz jeszcze, ale to gospodynie mogły cieszyć się z awansu do finału. Awansu w wielkim stylu.
MKS Lublin – SPR Gdynia 34:26 (15:14)
MKS: Zięba, Mazur, Pietura – Puchacz 12, Misiura 4, Mircic 3, Aleksandrowicz 3, Trochimczyk 4, Kuchczyńska 3, Napora 2, Zakrzewska 2, Jedut 1, Sokołowska, Jóźwik, Woszczek, Dębczak. Kary: 6 min. Trener: Wojciech Bracław