Aktualności
Polki w półfinale
Historyczny sukces reprezentacji Polski piłkarek ręcznych. Polki ograły Francję 22:21 i zagrają w półfinale Mistrzostw Świata. Do zwyciestwa biało-czerwone poprowadziła Karolina Siódmiak, która kiedyś miała grać w... reprezentacji Francji. Rywalkami Polek będą gospodynie turnieju - Serbki, kóre ograły obrońcę mistrzowskiego tytułu - Norwegię.
Pierwszy skład Polek utworzyły Małgorzata Gapska - Katarzyna Koniuszaniec, Iwona Niedźwiedź, Karolina Kudłacz, Karolina Siódmiak, Patrycja Kulwińska i Kinga Grzyb. Biało-czerwone zaczęły od piłki, ale ich akcja nie była udana. Zakończył ją nieskuteczny rzut Niedźwiedź przy sygnalizacji gry pasywnej. W rewanżu z lewego skrzydła nie pomyliła się Siraba Dembele, wykorzystując złe ustawienie Gapskiej.
Szansa na remis nadarzyła się szybko – piłka po przerzutce Grzyb odbiła się jednak od poprzeczki. W 3.minucie na 0:2 podwyższyła mierząca prawie 190 wzrostu Mariama Signate. Wreszcie udała nam się akcja w ofensywie – Siódmiak pięknie trafiła w okienko na 1:2. Ważne, że w 6.minucie pierwszą, świetną paradą popisała się Gapska (rzut kołowej Niny Kamto), a niedługo potem na 2:2 wyrównała rzutem z biodra Kinga Byzdra. Gra z obu stron była dość brzydka i bardzo szarpana. Polki męczyły się wyraźnie w ataku – nic więc dziwnego, że w 9 minucie zrobiło się 2:4. Dobre zawody zaczęła rozgrywać środkowa Allison Pineau.
Na boisku pojawiła się Alina Wojtas – to jednak nie ona, ale Siódmiak jako jedyna potrafiła w tym okresie zaskoczyć Amandine Leynaud. Nie szło Kindze Grzyb, pudłowały na szczęście też nasze rywalki. Po niespełna kwadransie na plac gry weszła Małgorzata Stasiak, a o czas poprosił Kim Rasmussen. Trener Portes wprowadził za to duet z Fleury Loiret – czarnoskóre Cisse i Tounkara. Dwie pozytywne akcje Wojtas (gol i wywalczony karny), przyniosły nam pierwsze prowadzenie 6:5, bo z 7. metra nie pomyliła się Karolina Semeniuk-Olchawa.
To był zdecydowanie gorszy okres Francuzek, pełen niewymuszonych błędów – w 17min ładną asystę Stasiak na gola zamieniła Kulwińska, a potem odpalona petarda przez Wojtas zatrzymała się dopiero w siatce bramki Leynaud! 8:5, 18 minuta i time-out na żądanie Alaina Portesa. Minutę później kolejne dobre wiadomości – rezerwowa Agnieszka Jochymek trafia na 9:5!
Polki już od 10 minut nie tracą gola, a kolejny pocisk Wojtas oznacza tylko jedno - wyrok na bramkarce rywalek i rezultat 10:5! Trójkolorowe mylą się z każdej pozycji, często nie trafiają nawet w światło bramki. Dopiero indywidualna akcja Paule Baudouin przynosi szósty gol Trójkolorowych, zanotowany w 22 minucie. Po drugim z rzędu błędzie podania Szwed-Orneborg tym razem Koumba Cisse zmniejsza straty do trzech oczek. Rasmussen za piłkarkę Lipska wprowadza z powrotem Siódmiak. W kolejnej akcji z sobie tylko znanych powodów duńscy sędziowie nie gwiżdżą faulu na środkowej z Fleury, a jej klubowa koleżanka Tounkara jest bezlitosna.
Już tylko 10:8. Mamy drobny kryzys, ale nadal dobrze bronimy. W 25.minucie na 11:8 trafia Koniuszaniec. Co niezwykłe, wynik przed przerwą nie ulega już zmianie! Szkoda straconych szans w ataku, dwóch odgwizdanych nam błędów gry pasywnej, a szczególnie kontry po przechwycie Kudłacz, która w ostatnich sekundach pierwszej połowy nie zdołała opanować kozłem wykradzionej piłki. Statystyka jednak wyraźnie pokazuje, że Francuzki mają przez pierwsze 2 kwadransy skuteczność na marniutkim poziomie 31%, przy 50% wyniku Polek.
Drugą połowę zaczęły Francuzki z Cleopatre Darleux w bramce. Ich akcję powstrzymała jednak pięknym blokiem Szwed-Orneborg, a w rewanżu Byzdra wywalczyła karnego. Wojtas trafiła na 12:8! Trójkolorowe zrewanżowały się efektownym, choć dość przypadkowym trafieniem Niny Kamto.
W 34. było już tylko +2, gdy po błędzie Niedźwiedź w kontrze nie pomyliła się Dembele. Na domiar złego w 36.min. wykluczona po faulu została Wojtas, a Francuzki były wciąż tylko na -2. Po chwili ta niesamowita Kamto rzuciła gola kontaktowego.
Grę w osłabieniu jednak wygraliśmy 2:1, po dwóch pięknych akcjach aktywnej Niedźwiedź! W 38.minucie było więc 16:13 i akcja Polek, bo rezerwowa Adourahim popełniła błąd na środku boiska. Gdy Trójkolorowe odzyskały posiadanie piłki, o czas poprosił trener Portes. Nastąpiło to jednak po kolejnej dziwnej decyzji sędziów, którzy uznali, że podanie Kudłacz było niecelne, a lotu piłki nie zmieniła żadna z rywalek. W 40.min Dembele trafiła na 16:14. W kolejnej akcji nie myli się Pineau i po raz drugi w tej połowie Francuzki łapią kontakt. W 42.minucie mamy karnego po akcji Kudłacz – z 7 metra bezbłędna jest Semeniuk-Olchawa.
Naszej bramki strzeże już Anna Wysokińska. Pod koniec trzeciego kwadransa broni nawet karnego Baudouin! Nadal więc 17:15. Dwuminutowe, już drugie wykluczenie dla Wojtas martwi nas bardzo. W ataku pojawia się Byzdra. Kudłacz jest zaś „wycinana na singla". Najpierw trafia Dembele, z karnego myli się Lacrabere (znów Wysokińska), a kroki popełnia Alice Leveque. Gramy już w komplecie, a o czas prosi natychmiast Rasmussen. Mamy przecież najmniejszą możliwą, ale wciąż przewagę (17:16).
14 minut do końca regulaminowego czasu gry. Niestety, rzut Byzdry nie jest skuteczny, ale odzyskujemy piłkę, a Szwed-Orneborg pięknie finalizuje popisową kontrę. Wojtas na blok łapie słynną Signate! Po chwili Kudłacz mimo brutalnego faulu trafia na 19:16. Nie ma kary dla Francuzek! W 49.minucie po bojowej interwencji w obronie z bólu zwija się Szwed-Orneborg. Tym razem nadziewamy się na rzut środkowej Pineau. Na 10 min przed końcem jesteśmy dwów na +3 po karnym Wojtas.
Trzeciego karnego mają też niedługo Francuzki – tym razem Beaudoin się nie myli. 20:18. Ciśnienie rośnie, Semeniuk nie myli się w 52. min z karnego i znów +3 (21:18). Duńscy arbitrzy wykluczają Szwed. Szkoda, że przy faulach na Kudłacz ani razu nie dali kary brutalnym Francuzkom. I cóż z tego, skoro Francja popełnia dwa błędy – najpierw w trybuny piłkę wyrzuca Leveque, potem lepsza od Lacrabere jest Wysokińska. Na 6 min przed końcem jest nadal 21:18, a Polki grają w pełnym zestawieniu.
Rzucić gola! Na razie tracimy piłkę i równie szybko ją odzyskujemy. Wojtas zaczyna się mylić, ale ratuje nas wspaniała postawa Wysokińskiej, bo Francuzki się śpieszą. 4 minuty 30 sekund, my nadal na +3. Darleux broni rzut Byzdry, a Pineau nie myli się. 21:19 i równe 4 minuty. Błąd Grzyb, strata piłki! Co gorsze, kara 2 minut dla Kudłacz i karny dla rywalek.
W 57.minucie nie myli się Baudoin. Już tylko 21:20. Ale 2 minuty dostaje właśnie Baudoin, 135 sekund do końcowej syreny. Koniuszaniec marnuje świetną okazję, jest już niebezpiecznie. Portes bierze czas. 2 min do końca. Ofens na Byzdrze!!! 90 sekund. Polska w przewadze kilkanaście sekund. Siódmiak trafia! 22:20!!! 45 sekund. Lacrabere gubi piłkę, to niezwykłe! Time out dla Polski na 25 sek przed końcem. Tego już nie przegramy! Warto mieć nadzieje, warto mieć marzenia!!! Wynik poleruje Dembele, lecz jakie to ma znaczenie? Polska w półfinale!!! 22:21!
Polska - Francja 22:21 (11:8)
Polska: Gapska (35%), Wysokińska (40%) - Siódmiak 5 (56%), Wojtas 5 (63%), Niedźwiedź 3 (50%), Semeniuk-Olchawa 3 (100%), Kudłacz 1 (50%), Koniuszaniec 1 (25%), Szwed-Orneborg 1 (33%), Jochymek 1 (100%), Kulwińska 1 (100%), Byzdra 1 (33%), Grzyb (0/2), Migała, Stasiak
Francja: Leynaud (33%), Darleux (29%) - Dembele 5 (100%), Pineau 5 (56%), Baudouin 4 (80%), Kamto 2 (50%), Cisse 1 (25%), Tounkara 1 (50%), Abdouharim 1 (100%), Signate 1 (14%), Lacrabere 1 (11%), Deroin (0/2), Leveque (0/2), Zaadi, Goiorani
Sędziowali: A.Birch i D.Stenrand (Dania)
Kary: Polska - 8 minut, Francja - 2 minuty