Aktualności
Przypieczętować awans
W niedzielę o 17.00 piłkarki ręczne MKS Selgros Lublin rozpoczną drugie spotkanie z Randers HK w ramach 1/8 Pucharu Zdobywców Pucharów. W pierwszym meczu w Danii górą były podopieczne Sabiny Włodek, które wygrały 27:18 i do rewanżu przystąpią ze sporą zaliczką. Jednak Dunki jeszcze nie pokazały całego swojego potencjału – przestrzega Monika Marzec, druga trenerka mistrzyń kraju.
- Mało grała Jane Schumacher, prowadząca grę. Nie wiemy jak będzie w rewanżu, ona może zmienić oblicze swojego zespołu. Nie zagrała Angelica Wallen, ale w meczu ligowym już wystąpiła, więc spodziewamy się jej także w rewanżu. Może więc okazać się nawet, że będzie trudniej, ale w końcu gramy na siebie – mówi asystentka Sabiny Włodek, pierwszej trenerki MKS Selgros Lublin. Dlatego gospodynie muszą zachować koncentracje od początku meczu. To właśnie przeświadczenie, że już są w ćwierćfinale może być ich największym zagrożeniem w niedzielę.
Lublinianki muszą zagrać tak jak w pierwszym meczu. Agresywnie w obronie i skutecznie w kontratakach. To stwierdzenie wydaje się banalne, ale końcu piłka ręczna to prosta gra. – Z naszej strony zadecydowała obrona, dobra gra Ekateriny Dzhukevej w bramce i kontrataki – wyjaśnia Monika Marzec. Dzięki temu pole do popisu miała Jessica Quintino. Brazylijska skrzydłowa w europejskich pucharach raczej nie zawodzi. Czarowała w Lidze Mistrzyń i rozgrywki w Pucharze Zdobywców Pucharów też zaczęła dobrze, rzucając w Dani 8 bramek.
W tym spotkaniu również zagra. Nie ma też sygnałów, żeby inne zawodniczki miały nie wystąpić jutro. – Wszystkie dziewczyny trenują, nie ma większego niepokoju. Myślę, że zagramy tą samą „14", co w Danii – kończy Monika Marzec. Kontuzje leczą Agnieszka Kocela, Weronika Gawlik, Honorata Syncerz i Karolina Konsur. Początek meczu o awans do ćwierćfinału Pucharu Zdobywców Pucharów w niedzielę o 17.00 w hali Globus.
więcej na www. lubsprt.pl