LublinLubelskieFunFloorORLEN SUPERLIGA

Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

KONTRAST

żółto-czarna wersja

czarno-żółta wersja

biało-czarna wersja

tryb normalny

Aktualności

Zwycięstwo Polek, debiut Asi Drabik

news-big

 

 

ASIA DRABIK

 

Kobieca reprezentacji Polski pokonała w niedzielę Portugalię 29:21 (15:12), przedłużając swe szanse na awans do EHF Euro 2014. W spotkaniu tym w barwach naszej kadry seniorek zadebiutowała Joanna Drabik i już po kilku minutach gry zanotowała pierwsze, historyczne trafienie. W meczu rozegranym w Zielonej Góre nie wystąpiła Alina Wojtas, natomiast w trzecim kwadransie ujrzeliśmy na boisku inną piłkarkę MKS-u Selgros, Martę Gęgę – zdobywczynię 2 bramek.

Najważniejsza wiadomość nadeszła tuż przed meczem, gdy okazało się, że po kolejnym zaciętym spotkaniu Czarnogóra pokonała Czeszki 25:22. Ten wynik oznaczał zwiększenie szans Biało-czerwonych na awans do EHF Euro 2014. Oczywiście w przypadku wygranej z outsiderem naszej grupy- Portugalią. Początek rywalizacji w Zielonej Górze był sensacyjny – Polki fatalnie pudłowały z nawet najlepszych pozycji, a do 10 minuty na prowadzeniu były prawie non stop przyjezdne. Zdenerwowany Kim Rasmussen jeszcze przed upływem kwadransa położył zieloną kartkę na stoliku sędziowskim. Niedługo potem po golu Sylwii Matuszczyk nasze panie wyszły na pierwsze prowadzenie. W 18. minucie na boisku zobaczyliśmy Joannę Drabik, debiującą w kadrze seniorek. W obronie zastępowała ją doświadczona Monika Stachowska. W 24.minucie nastąpiła wielka chwila w życiu naszej kołowej – po asyście od Karoliny Kudłacz Drabik uwolniła się od rywalki i pewnie pokonała Isabel Gois, rzucając na 10:8. Gol lubelskiej obrotowej zapoczątkowej lepszy okres gry Biało-czerwonych. Rozegrała się Kudłacz, a nasze rodaczki już do końca pierwszej połowy nie straciły bramki.

Niestety, drugą odsłona meczu zaczęła się tak jak pierwsza, czyli od licznych strat Polek i kilku łatwych goli rywalek. Już w 34.minucie zareagował Rasmussen, biorąc time-out. Po chwili było tylko 14:12, a na domiar złego karnego przestrzeliła Kudłacz. Dopiero w 37.minucie Biało-czerwone za sprawą Kingi Byzdry (MVP zawodów) wpisały się na listę strzelczyń. Barw naszej drużyny w tym fragmencie broniły dwie byłe zawodniczki MKS-u – Anna Wysokińska i Małgorzata Stasiak. Później, zgodnie z planem do głosu doszły gospodynie. Na kwadrans przed końcową syreną Polska miała pięć oczek przewagi i nic nie zapowiadało sensacji. W 46.minucie na boisku pojawiła się po raz pierwszy Marta Gęga, zmieniając Stasiak. Trzy minuty później piłkarka MKS-u Selgros oddała nieskuteczny rzut na bramkę Gois, ale jej aktywność w obronie była bardzo pomocna. W 52.minucie Marta wywalczyła też karnego, zamienionego na trafienie przez Karolinę Semeniuk-Olchawę. Warto też wspomnieć o efektownej asyście Gęgi do kołowej Matuszczyk – w drugiej połowie nie ujrzeliśmy bowiem na boisku Joanny Drabik. To nie koniec ambitnej postawy naszej rozgrywającej – gol z dystansu na 27:19, przyjęcie na twarz bomby rywalki, miła dla oka przerzutka po indywidualnej akcji na 28:20 pokazały, z jaką ambicją podeszła do tego spotkania popularna „Gęsia”.

POLSKA-PORTUGALIA 29:21 (14:8)

Polska: Czarna, Wysokińska- Byzdra 4, Semeniuk-Olchawa 3, Niedźwiedź 3, Kudłacz 3, Grzyb 3, Janiszewska 2, Gęga 2, Stachowska 2, Matuszczyk 2, Jochymek 2, Łabuda 1, Siódmiak 1, Drabik 1, Stasiak

Portugalia: Gois, J.Ferreira – Ferreira Lopes 7, Silva Pereira 4, Rodrigues 3, Tavares 2, Andrade Lopes 2, Gante 1, Aguiar 1, Santiago 1

Sędziowały: Pinar Unlu i Mehtap Simsek (Turcja)

Powrót do aktualności